Szeptem naciągają strunę ciała,
na pergoli pragnienia wzniesionej.
Wyżej i delikatniej.
Wchodzą pod koszulę.
Zmysłowo odpinają guziki.
Chłodny szelest dźwięku uchyla
- tajemnicy ciepła pod skórą.
Spływają niżej.
Nieśmiało otulają kształt:
Żywy, zmienno-rozmiarem pulsujący.
Twój...
Świadomie wtulają go w siebie.
Badawczo, zachłannie, drżeniem.
Tańczą na pięciolinii oddechów.
Szybują poza skalą.
Posuwają – cienie barwą tańczące.
Mocniej szarpią za struny.
Ciaśniej oplatając jaźń.
Jeszcze raz, jeszcze, pchają do głębi.
Aż ucichnie ostatni oddech.
I rozbierzesz mnie ze słów.
Spełniając się głęboko we mnie...❤️
Dziękuję za wiersz Marto pozdrawiam i całuję 😍😘🙂
Ale ten Danielu jest dla tylko Ciebie 🤭😍 przytulam i całuję 💕💋🙂
Uwielbiam Twoje wiersze Marto pozdrawiam i całuję 👄😚
Każdy z twoich wierszy jest piękny Marto pozdrawiam 😘🙂
Jak zwykle super pozdrawiam w weekendowe popołudnie i całuję 😘🌺🙂
Ekstra całuję 😘🙂
Bardzo podniecający całuję 😘🙂
Masz bardzo ciekawe wiersze całuję 😉😘
Marto a Ty jak zwykle stawiasz facetom namioty hehehe 😆😆😋
Super Marto pozdrawiam wiosennie i całuję 💋😉
Wydaje mi się że taki wiersz nie pasuje do atmosfery nadchodzących Świąt? Pozdrawiam 🤔
Rewelacyjny wierszy pozdrawiam 😘🙂
Wow ale wiersz 😉😘